FORUM EGIPTOLOGICZNE

Khamaat

Drodzy formumowicze!

Poszukuję informacji na temat znaczenia symbolicznego narzędzi rolniczych w Egipcie faraońskim. Jeśli możecie mi wskazać jakiekolwiek źródło (na ten temat lub po prostu na temat narzędzi rolniczych), byłabym ogrrrrrrrromnie wdzięczna!

Pozdrawiam
Khamaat

Tut

J.Lipińska, W.Koziński "Cywilizacja miedzi i kamienia. Technika starożytnego Egiptu", PWN Warszawa 1977

Khamaat

Tę pozycję co prawda już mam, ale dziękuję Smile

Pozdrawiam!

argazedon

Nawiązujac do tego tematu, mam pytanie - czy Egiptolodzy uznali już za prawdziwe i oczywiste znaczenie symbologiczne narzędzia do robienia dziurek w ziemii czyli po naszemu "sadzaka" , słynnego "ankh", jako symbolu "złożenia nasienia" lub "narodzenia" ? I czy w związku z tym uznaje sie już tzw. "djed" przedstawiajacy łodygę z czterema pierścieniami wzrostu jako ten właściwy symbol życia, "przebiegu życia człowieka" z czterema jego okresami, które i my rozumiemy tak samo jak Egipcjanie ? A co za tym idzie - czy symbol "was" przedstawiający uschniętą, martwą łodygę, jest już właciwie interpretowany jako symbol śmierci ? Bo swego czasu pokutowała idea, że 'djed' to kawałek kręgosłupa wołowego czy coś w tynm rodzaju a 'was' to berło lub kij...

Sorry za te pytania autodydakty, który pare lat nie miał czasu na zapoznawanie sie z postepami w Egiptologii a teraz na setkach stron w necie stara sie nadrobić wiedzę.

Kasia

Hmm.. Nie bardzo rozumiem o co chodzi. Dlaczego anch nie może być symbolem życia? Przecież "narodziny" czy "złożenie nasienia" to również początek życia.
Weźmy wizerunki Atona roztaczającego swoje promienie zakończone dłonią trzymającą anch nad rodziną Echnatona - jaka interpretacja symbolu? - anch jako znak życia, spotkałam się również z porównaniem anch=życie.
Na reliefie z Dendery Osorkon II oraz Izyda i Neftyda adorują filar "dżed" - symbol stabilności, zwieńczony znakiem życia "anch". Rysunek można zobaczyć w książce "Pan Obydwu Krajów" prof. Myśliwca.
A ten symbol śmierci, o którym piszesz, "was", czy ma jakiś związek z Waset?

argazedon

Jeżeli przez słowo "życie" rozumieć "narodziny/poczatek życia" to tak. Wtedy "djed" określimy jako symbol "przebiegu zycia od narodzin do śmierci", z jego czterema etapami. A to :

czyli tzw. "was" jako oczywiste przedstawienie martwej łodygi papirusa ze zwiędłymi korzeniami jest symbolem śmierci. XIXwieczni badacze zapomnieli, że cały Egipt wywodzi sie z kultury rolniczej i te podstawowe proste symbole hieroglificzne, zrozumiałe dla kazdego fellaha, musiały na logikę pochodzić właśnie ze skojarzeń rolniczych.
Bardzo często widzimy Bogów trzymających w jednej ręce "anch" a w drugiej "was" . Bóg majacy władze nad życiem i śmiercią - cóż bardziej oczywistego.

marek

o matko, kolejny "zbawca" egiptologii.

proponuję zmienić źródła wiedzy, ewentualnie forum dyskusyjne. To co wypisujesz raczej nijak ma się do rzeczywistości, widać, iż raczej bezmyślnie przepisujesz cudze stwierdzenia nie zadawszy sobie nawet trudu ich weryfikacji. I nie ma właściwie z czym polemizować. Owszem XIX wieczni badacze popełnilali błędy, ale bez przesady, egiptologia, jak każda nauka, się rozwija - wystarczy prześledzić publikacje naukowe. I raczej nie należy intrerpretować "Egiptu" przez pryzmat własnych wyobrażeń o świecie.

marek

argazedon

No proszę... "nijak ma się do rzeczywistości....." Smile

Przecież ty żyłeś w starozytnym Egipcie i wiesz lepiej co oznaczał "sadzak" rolniczy i inne utensylia jako hieroglify...
Twój wpis najdobitniej uwidacznia nieszczęście "oficjalnej" Egiptologii, którą opanowała mafia "autorytetów" tak zaślepionych wpojoną im "wiedzą", że nie chcą zauwazyć najprostszych rzeczy ani podejść do zagadnienia inaczej niż im wałkowano na studiach.
Lepiej jednak może oddaje tę sytuację nazwa "towarzystwo wzajemnej adoracji" pasożytujące na Egipcie? Wystarczy przyjrzeć się działalności pana Hawassa... który dorobił sie m.in. przydomka "Łukaszenko Egiptologii" Smile

To co do źródeł powyższych interpretacji to oczywiście, że to nie moje odkrycia tylko hiszpańskiego geniusza, egiptologa-amatora, znanego rysownika o imieniu Luis Garcia Gallo, który nie mając blokady mentalnej spowodowanej egiptologicznym "wykształceniem" napisał swego czasu rewolucyjną ksiązkę "Od kłamstw Egiptologii do prawdy o Wielkiej Piramidzie".

marek

dzięki niebiosom za amatorów geniuszy nie mających blokady mentalnej. Życie było by bez nich takie nudne. Ciekawe czy można też spotkać takich lekarzy na przykład?

co do życia w Egipcie - ty też tam nie żyłeś więc używanie takiego argumentu w dyskusji mija się z celem (oczywiście dotyczy to zwykłych ludzi, nie amatorów geniuszy).

co do wiedzy czy nie wiedzy egiptologów (tych z mafii, a nie genialych amatorów) czy przeczytałeś choć jedną pozycję naukową przez nich napisaną? Twe wipsy świadczą że raczej nie. Ba ty nawet nie pokusiłeś się aby przyjrzeć się wizerunkom bogów i tym jak dokładnie wygląda to co trzymają w dłoniach, rozumiem że wg ciebie nie ma to sensu skoro "geniusz" to wyjaśnił. I kto tu coś mówił o zaślepieniu wpojoną wiedzą?

tylko błagam, nie dziel się z nami kolejnymi rewelacjami, są naprawdę inne fora nie opanowane przez towarzystwo egiptologów (tych mafijnych) i tam sobie możesz pisać do woli o sadzakach, sadzeniakach, sadzawkach i o czym tylko chcesz.

marek, który może też zostanie geniuszem

argazedon

Brawo, odpowiedź pełna miażdżących argumentów Very Happy

To jest tak jak w powiedzeniu, że przestudiowanie Biblii i sutanna nie zrobia z ciebie księdza.
A tak poza dezawuowaniem wszystkiego co nie mieści ci sie w głowie, masz cokolwiek do powiedzenia odnośnie meritum ? Jak widać nie.
Przekręcanie nazw i bezsensowne wstawki możesz sobie darować, chyba że to miało określic twój poziom.
Spróbuj czasem pomyśleć zamiast klepać formułki. Strach przed "wyjściem przed szereg" i zanegowaniem "dogmatów' mozna jednakże zrozumieć.

Na szczęście amatorzy i pasjonaci nie mają tego problemu. A często dysponują większą wiedzą niż niejeden egiptologiczny "autorytet". I zawsze otwartym umysłem.

marek

modzio!

powtarzasz cudze bzdury jak mantrę a egiptologom zarzucasz brak postępu. Nawet nie wysilisz się aby cokolwiek zweryfikować. Skoro anch ma być sadzakiem to znaczy że albo ty nie widziałeś ani jednego, tudzież nie masz pojęcia o zasadzie funkcjonowania tego narzędzia, albo egipcjanie byli debilami ew. masochistami skoro posługiwali się tak niefunkcjonalnym narzędziem.

czy któryś z tych geniuszy objaśnił może skąd na tej rzekomej łodydze wzięło się oko? Przykleiło się temu łodygu???

czy określenie "pan życia i śmierci" to twoje, geniusza czy też może występuje w jakimś tekście egipskim?

to tak pokrótce na zakończenie tej wesołej dyskusji, i nie pisz więcej o spisku, mafii, metodach ubeckich bo to są tylko frazesy, którymi pokrywasz brak jakichkolwiek argumentów i faktów. Twoje wypowiedzi to tylko bezmyślne przepisywanie cudzych fantazji. Przedstaw choć jeden argument potwierdzający to o czym wypisujesz.

z ubeckimi pozdrowieniami

marek

Kasia

Uas to symbol władzy! - argazedon, musisz mi udowodnić swoją rację jak już zacząłeś. Nie wystarczy, że napiszesz, że uas to uschnięta łodyga, symbol śmierci.
Stubramne Teby, Diospolis Magna, Uaset - nie mogły być spętane w swej nazwie symbolem śmierci.. Coś tu nie gra.
Wink

Kasia

Widzę, że argazedon nie chce dyskutować, ani o uas, ani o dżed, bo do tego symbolu jeszcze w dyskusji nie doszliśmy. Mogę tylko napisać, że w 200% Wink

nie zgadzam się z wypowiedzią argazedona:

argazedon

Nie zapominaj, że jest lato i przed kompem rzadko się siedzi. Wróce do domu to wkleje co trzeba.

Kasia

Aaa, jeśli tak! Smile

bardzo się cieszę, że się trochę pospieramy na tematy egipskie!
To do miłego!