FORUM EGIPTOLOGICZNE

marek

e, nie ma co za bardzo liczyć na jakiś spór - co najwyżej jakiś skan rysunku z książki geniusza. Jedynej chyba którą przeczytał a. i uwierzył w magię rysunku. Zresztą gdyby to było objaśnione w tej książce to już a. by się dawno z nami podzielił tymi rewelacjami.

marek

Kasia

Jestem ciekawa tych wiadomości, ponieważ znalazłam jedną "roślinną" interpretację dżed. Jest co prawda opatrzona "być może'm" ale jest. Biorąc pod uwagę pewien epizod mitu ozyriańskiego zdaje się mieć pewien sens.

pozdrowienia,
u nas dziś burzowo Smile

argazedon

Spór jak spór - skoro nawet znamienici profesorowie nie potrafia spojrzec z innej perspektywy na pewne "zardzewiałe" XIXwieczne pomysły wałkowane zarówno im jak i dzisiejszym studentom tak samo - cóż za spór może toczyć miłośnik-amator ?
Ale ponieważ znam biegle angielski i hiszpański muszę rozwiać pochopne i złośliwe wnioski forumowicza "marek" co do mojego oczytania w sprawach egiptologicznych.
Niestety nieszczęściem Egiptologii jest to, że jej podwaliny kładli głównie lingwiści, historycy itp. a nie graficy i architekci czy inzynierowie mogący wyjasnić tym wszystkim profesorom zagadnienia, o których nie mieli pojęcia ale swoim "autorytetem" narzucali interpretacje pokutujące do dziś w kregach akademickich. Stąd do dziś neguje się Egipcjanom znajomości np. kołowrotu czy praw rządzących równią pochyłą i karmi ludzi bzdurami o tysiącach pracujacych niewolników. Pitagoras, który po swoim pobycie w Egipcie upowszechnił potomnym prawo egipskich świętych trójkątów, które znamy pod jego imieniem, gdy chwalono jego mądrość to mówił :"Ja jestem tylko filozofem, prawdziwi mędrcy są w Egipcie".

Ale wracając do symboli -jesli nazwiemy "dżed" symbolem "przebiegu żywota/egzystencji" to "anch" jako symbol życia/narodzin, widywany jest jako narzędzie w połowie zanurzone w ziemii, pojawia się w rysunkach Izyda, która trzymając za uchwyt lub ręce nad uchwytem wskazuje symbolicznie na "zasianie/złożenie nasienia w ziemii" czyli poczatek. Sam kartusz przecież z imieniem, jest też górną częścią 'anch' co logicznie wiąże narodziny z nadaniem imienia. Jest jeszcze inna, kompletująca ten symbol interpretacja, łatwa dla kazdego znajacego anatomię, wskazująca na przedstawienie rysunkowe narządów rozrodczych kobiety. Te dwa skojarzenia, pierwsze rolnicze zrozumiałe dla kazdego wiesniaka egipskiego, drugie dostepne raczej dla nielicznych chyba w Staroż. Egipcie , są genialnym połaczeniem symbolicznym dla idei "życia/narodzin".
Na nazwanie 'dżed' kolumną/kęgosłupem Ozyrysa wpłynęła pewnie najbardziej znana w XIX wieku wersja mitu podana przez Plutarcha ale wiemy, że tych wersji jest kilka a wczesne nie mówią w ogóle o poćwiartowanym ciele. Natomiast wszystkie kolumny w architekturze Egiptu nawiązują właśnie do łodygi ale nie mają pierścieni wzrostu, które pojawiaja sie w rysunku hieroglificznym w jakimś celu - a symbolizować mogą własnie 4 etapy ludzkiego żywota.
Co do "uas" to wskazówką, oprócz najczęstszego pojawiania się w rysunkach grobowych, tekstach związanych ze śmiercią, pogrzebem, jest jego bardzo często widywana interpretacja, w której górny koniec ma wpisaną symbolicznie głowę szakala - oczywisty związek ze śmiercią. Istnieją także rysunki 'uas' gdzie jest on na całej długości pofałdowany sinusoidalnie - ma to pewnie jeszcze bardziej symbolizować powyginanie zwiędłej łodygi z braku wody a susza w Egipcie mogła sie tylko kojarzyć z głodem i śmiercią. Natomiast nie zobaczymy raczej "uas" w dłoni bogini-matki Hathor - pierwotnej bogini życia 'par excellence' - zamiast tego trzyma ona żywą łodygę papirusa. Bardzo dobrze widać tę róznicę m. in. na reliefach w Denderze.

Kasia

Ja jestem całkowitym amatorem-miłośnikiem Smile

Tak, rzeczywiście chodzi mi o grecką wersję mitu ozyriańskiego, ale nie o poćwiartowanie. Chodzi mi o Byblos i związany z tym miastem epizod, o którym pewnie wiesz, bo mit o Ozyrysie spisany przez Plutarcha jest bodaj jedyną pełną wersją i jak nadmieniłeś - najpopularniejszą. Interpretacja dżed związana z wypadkami mającymi miejsce w fenickim Byblos, jest bardzo podobna do Twojej, też chodzi o roślinę i jakby się uprzeć to możnaby tę jej część nazwać zdrewniałą łodygą. Co powiesz o porównaniu tych dwóch interpretacji? Prawie, prawie, co nie?

pozdrawiam, nie tylko amatorów-miłośników Smile

marek

matko, co za bzdury!!!

daruj sobie powtarzanie rewelacji o dziewiętnastowieczności egiptologów, ty i twój geniusz tkwicie gdzieś w prehistorii pod względem rozwoju. Egipcjanie mieli swój świat, swe wyobrażenia na jego temat, swe symbole i interpretowanie ich poprzez pryzmat współczesności świadczy tylko i wyłącznie o dyletanctwie i pogardzie dla Egipcjan.

może i znasz języki obce ale i tak przeczytałeś tylko jedną książkę dot. egiptologii.

argazedon

Panie "marek" - rozumiem, że jakieś kompleksy zmuszają takich jak Pan do bluzgania pustymi zdaniami, zaślepiają nawet do tego stopnia, że neguje Pan dla samego bluzgania nawet ogólnie przyjęte interpretacje autorytetów Egiptologii, które pojawiły się w mojej wypowiedzi. Jak widać bardzo pobieżnie zapoznał się Pan (lub w ogóle) z dziełami naukowców, na których domyślnie bazuje Pan swoje bełkotliwe negacje bez żadnego argumentu.
Już właściwie zdanie o górnej częsci "uas" kompromituje Pana całkowicie a brak wiedzy w zakresie ikonografii egipskiej i hieroglifów staje sie ewidentny.
To, że jest pan tu moderatorem nie daje prawa do dezawuowania kazdej opinii, która wykracza poza Pańskie wyobrażenia a kreowanie się na omnibusa stwarza zazwyczaj śmieszne wrazenie.
Przejrzawszy Pańskie posty na forum widać jednak, że taki styl nabzdyczonego nastolatka, który leczy kompleksy pustym bluzganiem jest dla Pana charakterystyczny. Jak na każdym forum takie zachowanie wypada tylko ignorować - nie ma z czym polemizować.

Na koniec radzę Panu jednak ograniczyć ilość piwa bo w końcu wszystko będzie się panu kojarzyć tylko z otwieraczem do kapsli Smile

marek

a może zamiast się tak niezdrowo ekscytować odpowiedział byś choć na jedno, jednye moje pytanie? Nawet może być to o "uas" - ba może nawet byś wskazał choć jeden autorytet, którego interpretacją się posłużyłeś? Jak na razie to cieniutko, cieniutko - unikasz odpowiedzi jak ognia, posługujesz się za to dość miernymi chwytami demagogicznymi, typu dezawuacja (nawet w wariancie esbeckim) a teraz "bluzgami".

marek, który nie może doczekać się racjonalnej odpowiedzi

argazedon

Nie warto reagować na twoje marne zaczepki i dyskredytowanie wszystkiego. Nie umiesz zadawać pytań. Nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Nie jesteś dla mnie partnerem ani do wymiany opinii ani do merytorycznej dyskusji.
Zaprezentowałeś się od najgorszej strony i jak już napisałem będziesz ignorowany. Jak widzę po innych wątkach, nie tylko przeze mnie.

Kasia

argazedonie, marek jest tu moderatorem, przyznaję, że ostrym jak brzytwa. musisz mieć mocne argumenty (mam na mysli oparcie na wielkich nazwiskach światowej egiptologii, wynikach badań, czy poglądach religio- i kulturoznawców..) żeby podyskutować z markiem. jednym słowem - spróbuj go przekonać. krytyka zmusza nas do poszukiwań prawdy. a o to chodzi, przecież.

pozdrowienie,
ale się późno zrobiło... Smile

Sokaris

Ale ja się w żadnym wypadku Kasiu z Tobą nie zgodzę. Kolega marek już poraz kolejny pokazał się od tej strony, która niemile widziana jest na Forum. Wszyscy doskonale wiedzą o co doładnie chodzi. Od siebie mogę tylko rzec, że obserwując poczynania naszego moderatora, zauważam, że stosuje swojego rodzaju chrzest bojowy do dalszego użytowania Forum (!?!) Przykro mi, ale tak to dosłownie wygląda. Co rusz jeśli pojawi się nowa osoba, która wyraża chęć podjęcia rzeczowej dyskusji, marek pokazuje kto tu rządzi! Jeśli rzeczona osoba podejmuje polemię (bo siłą faktu jest do tego zmuszona) marek podejmuje następne kroki, tj. dyskredytacja użytownika. I w ten sposób marek jako moderator wystawia sobie, jak i przede wszystkim, opinię Forum oraz marek jako moderator "rządzi" Forum "głupków" i "debili", którzy co rusz zmuszani są do pisania tego, co mod sobie życzy, albo raczej tego, co zdążył przeczytać.

No, i zabawa zaczyna się od początku...

sokaris

Kasia

W żadnym wypadku? Tzn? Nie zgodzisz się, że marek jest moderatorem? że jest ostry ? że trzeba swoje przemyślenia oprzeć na solidnych podstawach, żeby nie wyjść na ignoranta? że wszyscy poszukujemy prawdy i dlatego tu dyskutujemy?

W takim razie, to ja już nie wiem o co chodzi... o to, żeby się wzajemnie obrażać?

P.S. Sokarisie, wróć do pierwszego postu argazedona i marka w tym temacie. Każdy z panów wyraził swoją opinię. Pytanie: skąd wzięła się późniejsza, publiczna, paskudna wymiana obraźliwości?
Adrenalina? Wink

I czy możemy powrócić do meritum?
pozdr.

marek

drodzy koledzy, chciałbym przypomnieć, że ja też jestem użytkownikiem tego forum i mam prawo tak jak wy czy inni zamieszczać swe posty. Nie przypominam sobie aby moderator miał zakaz wypowiadania się. Więc proszę nie powoływać tego argumentu.

jeśli ktoś chce obalać stan wiedzy współczesnej egiptologii to proszę bardzo, ale jak się coś chce zanegować to trzeba wiedzieć co się neguje i dlaczego, nie wystarczy zarzucić dziewiętnastowieczności, napisać że coś było oczywiste dla egipcjanina itp.

i na koniec perełka:

Kasia

Marku
1.Jako moderator forum tematycznego jesteś kompetentny. Inaczej nie powinieneś pisać:

Sokaris

marek

och, złotousty - dzięki ci, że zaszczyciłeś nas swymi popisami retorycznymi. I tym żartem, że skończyłeś coś czego nawet nie zacząłeś!

marek