|
FORUM EGIPTOLOGICZNE Forum dyskusyjne vortali egiptologia.pl i ArcheologiaEgiptu.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kasia
Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 294
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:59, 03 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Czyli, że jakiś spisek istniał?
Czy był to tylko wypadek? Może młody faraon nie był w najlepszej kondycji fizycznej, dokuczał mu ropień zęba, był w związku z tym rozkojarzony i zrobił błąd (jadąc rydwanem), który kosztował go w ostateczności życie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sahure
Dołączył: 03 Lut 2007
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: kuj-pom
|
Wysłany: Śro 19:25, 03 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Sokaris napisał: | Według tego paleopatologa, faraon cierpiał na znieruchomienie górnego odcinka kręgosłupa, co w praktyce wyglądało tak, jakby faraon chodził wiecznie w kaftanie jaki zakłada się po urazach szyi.
|
Słyszałem o tej teorii w filmie na Discovery "Kto zabił Tutanchamona" (kiedyś to leciało w kółko, teraz jak zmienili na World to w ogóle mało jest programów o Egipcie). Badacze nazywali to schorzenie zespołem Klippla-Feila. Jednak ten film powstał jeszcze przed badaniami tomograficznymi, opierano się tylko na zdjęciach rentgenowskich, tak jak w przypadku urazu w tył głowy. Po badaniach tomograficznych okazało się, że nic takiego mu nie dolegało, urazu w czaszce też nie było. Może powiem jak badacze określili Tutanchamona: "dobrze odżywiony, miał lekkie skrzywienie kręgosłupa, ale to normalne u dziecka, dobrze zbudowany, ale nie muskularny - zwykły królewicz". Zęby, jak się okazało, też mieściły się w normie i nie ma powodu, by sądzić, że Tutanchamon miał tam jakiś ropień. Jak widać Tutanchamon wcale nie był niepełnosprawny jak usiłowano to udowodnić w tym filmie. Jak odowód przedstawiono także przedstawienie, na którym widzimy mężczyznę podtrzymującego się laską, a obok młodą kobietę. Z tego co wiem to większość archeologów uważa to za wizerunek Semenchkare i Meritaton, a nie Tutanchamona i Anchesenamon.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sahure dnia Śro 19:27, 03 Wrz 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sokaris
Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 399
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Śro 19:34, 03 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
No cóż, co naukowiec to teoria.
Wracając jednak do tej brakujacej rzepki kolanowej, to bardzo mi się podoba hipoteza jakoby królewicz stracił ją podczas walki. A biorąc pod uwagę atmosferę, która panowała za jego rządów, mogło to mieć oczywiście miejsce.
sokaris
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sokaris dnia Śro 19:35, 03 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sahure
Dołączył: 03 Lut 2007
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: kuj-pom
|
Wysłany: Śro 19:42, 03 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Obie teorię sa bardzo prawdopodobne. Pozostaje nam tylko czekać na jakieś nowe wskazówki...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sokaris
Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 399
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Śro 20:20, 03 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Kasia napisał: | Czyli, że jakiś spisek istniał?
|
Ależ oczywiście, że istniał! Skoro mówimy o zabójstwie tak ważnej osobistości w kraju, spisek miał miejsce. Co do tego nie może być wątpliwości.
sokaris
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kasia
Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 294
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:03, 03 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Czyli Aj spiskował przeciw Tutanchamonowi, który traktował go jak ojca, dawał mu rządzić Egiptem przez 10 lat i pozwolił wybudować wspanialszy grobowiec w Królewskiej Dolinie... Wąż. I on tak sam, bez wspólników? A Horemheb? Niewinny?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sokaris
Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 399
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Czw 7:46, 04 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Ależ oczywiście! Warto przypomnieć, że przecież Aji w czasach rządów Amenhotepa III był wezyrem i najwyższym kapłanem Amona. Po wejściu na tron Amenhotepa IV miał wybór: albo tarci wszystko co miał i idzie w zapomnienia, albo wybiera drogę wykreowaną przez Echnatona, staje się jego najważniejszym doradcą (wszak wykształconym był teologiem), a co najważniejsze - zrzeka się starych bóstw i przechodzi na wiarę tylko w Atona.
Aji, ponieważ był „interesiarzem”, a przede wszystkim miał bardzo duże wpływy w kraju, nie do końca odrzuca stara wiarę. Poprzysięga swym towarzyszom, że będzie robił wszystko żeby powrócić do starego Maat. On cały czas spiskował przeciwko Echnatonowi. Daje sobie głowę uciąć, że jego tajemnicza śmierć była mu bardzo na rękę. Mógłbym nawet postawić tezę, że przyczynił się do niej. Podobnie do śmierci "Tej, która przybyła".
Do władzy dochodzi Smenkchare, który w rezultacie był pionkiem w grze.
Inaczej było z Tutenchmonem. Początkowo żył on jeszcze w Amarnie, w środowisku kultywującym Amona. Aji wykorzystuje Tutenchatona. Dzięki temu, że był on władcą doradza mu powrót do starych zwyczajów religijnych. Najgorsze jest to, że młodzieniec nie zna tych starych zwyczajów. Zna je tylko z opowieści i to w złym tego słowa znaczeniu. ale ponieważ Tutenchamon uważał go za przybranego ojca, wierzył mu bezgranicznie, zgadza się na powrót do Teb. Aji cały czas spiskuje. Ma stały kontakt z kapłanami i zwolennikami Amona. Wszystko jest już przygotowane, wiadomo, że bóstwem głównym w kraju będzie Amon - nie Ptah, Ozyrys, Set czy Re.
Aji ma potężną władzę. De facto to on kieruje krajem, do niego należą wszelkie dyspozycje, Tutenchamon jest dzieckiem i nie może decydować nad krajem. Kiedy faraon dochodzi do wieku dorosłego, Aji wie, że kończy się jego rola . Oczywiście nie może się z tym pogodzić. Cały czas spiskując, decyduje się na krok ostateczny: zabójstwo Tutenchamona. Doskonale wiedział, że dzięki swej wielkiej pozycji w kraju, nikt nie zarzuci mu tego aby nie został faraonem. Doskonale wie, że Tutenchomon nie miał potomstwa. Nie miał kto rządzić krajem. Była wdowa, którą można było szybko poślubić, a jeszcze szybciej się jej pozbyć. Tak też uczynił.
Horemheb stał i przyglądał się wszystkiemu z boku. Oczywiście, Aji wykorzystując jego pozycję w armii, mógł liczyć na jego ewentualną pomoc. Horemheb był człowiekiem idącym po trupach. Czekał do ostatecznego rozwiązania. Przecież wstępujący na tron Aji, nie był już w sile wieku, był starcem. Czekał na jego śmierć. Jeśli jednak jego rządy wydawałby mu się za długie, mógł je spokojnie skrócić, zabijając go. Nie musiał długo czekać. Aji umarł szybko pozostawiając wolny tron. Horemheb wskoczył na niego nie czekając na przysłowiowe oklaski. I wtedy widzimy jego prawdziwą naturę. W trakcie swoich kilkunastoletnich rządów, likwidował wszelkie ślady reformy religijnej Echnatona oraz Tutenchmona. Ale żeby było śmieszniej, również Aji. Chciał ich wymazać z historii. A jeśli niszczył ich kartusze z imionami, pozwolił aby trafiali do nicości.
sokaris
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sahure
Dołączył: 03 Lut 2007
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: kuj-pom
|
Wysłany: Sob 17:02, 06 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Sokarisie, zgadzam się w stu procentach!
Temat się powoli wyczerpuje. Może macie jeszcze jakieś ciekawe zagadki amarneńskie do omówienia?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Anchesenamon
Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: achetaton
|
Wysłany: Wto 17:55, 04 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
uważam,że Sokaris ma rację. ja po przemyśleniu tego doszłąm do podobnych wniosków... Co do listów, uważam,że wysłała je Anchesenamon (czyli ja;)).
i prwdopodobnie Ai ją zamordował(nie sądzę,żeby za niego wyszła-to był chba jej dziadek). A Nefertiti? może była to córka Ai? rownież nie wiem co się z nią stało...
Inne zagadki? może taka: wiadomo,że Echnaton zbudował w Amarnie grobowce dla swojej rosdzony i dostojnikow królewskich. Po jego śmierci prawdopodobnie został tam pochowany. Gdy na tron wstąpił Tutanchamon,ciała prawdopodobnie przeniesiono do Teb. co się z nimi stało? bo,że ich9większości) nie odnależiono do dziś,to pewne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kasia
Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 294
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:40, 04 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
...tajemniczy KV55....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sokaris
Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 399
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Nie 20:40, 09 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Anchesenamon napisał: | A Nefertiti? może była to córka Ai? rownież nie wiem co się z nią stało...
|
A ja nadal obstawiam obce (nie egipskie) pochodzenie żony Echnatona. Jeśli jednak byłaby ona córką Aji, on również nie był Egipcjaninem, a jeśli tak, nie przyszło by mu tak łatwo być wezyrem, najwyższym kapłanem Amona, doradcą trzech faraonów, a później regentem jednego! Jeśli chodzi o te sprawy, myślę, że Egipcjanie podchodzili do nich bardzo nacjonalistycznie.
sokaris
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sokaris dnia Nie 20:41, 09 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kasia
Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 294
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 15:30, 12 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Dwór Amenhotepa III to niezły dworski bigos.. Teje nie była księżniczką, a jednak wywalczyła sobie tytuł Wielkiej Królewskiej Małżonki. Amenhotep IV wziął za żonę Nefertiti, której imię zdradza obce pochodzenie, wynosząc ją również do rangi WKM, choć mógł ożenić się np z własną siostrą... Czy to miłość zaślepiła obu Amenhotepów, czy to wynik dworskich intryg? W każdym razie obie panie coś łączyło..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sokaris
Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 399
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Pon 14:29, 24 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Intryga intrygą. Można by się doszukać pewnego strategicznego działania obydwu panów faraonów. Wiadomo jakie to były czasy; kryzys w systemie wiaty, niepokoje na terenach przygranicznych. Ale najważniejsze to to, że do władzy na różnych szczeblach parł kler i tu wszech obecni kapłania tebańscy Amona. A może wzięcie za małżonki kobiet spoza linii dynastycznej było swojego rodzaju działaniem z premedytacją? Swojego rodzaju odświeżenie "błękitnej krwi", nowy narybek do pełnienia włądzy w Egipcie. Wszak kontakty dyplomatyczne, zwłaszcza ze Wschodem za panowania Amenhotepa III, a później Amenhotepa IV, były jednymi z najlepszych w historii Egiptu!
sokaris
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kasia
Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 294
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 22:44, 26 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Twoje założenia, Sokarisie, są baaardzo ciekawe. Rzeczywiście i ojciec i syn Amenhotep, do "szablonowych faraonów" raczej nie należeli.
Jeśli chodzi o dyplomację... nie wiem, czy władcy azjatyccy nie naśmiewali się z nich, że są słabi i że kupują sobie pokój za nubijskie złoto... jak myślisz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sokaris
Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 399
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Czw 12:28, 27 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
A który władca w ogóle nie uczestniczyłby w podobnej transakcji, jeśli chodziło o dobra egipskie? Wszak rozległe tereny, złoto (nub), dobra naturalne (płody rolne) były w cenie! Każdy choć w namiastce chciał mieć wpływy w północno - wschodniej Afryce! Nie na darmo w późniejszych latach Egipt uważany był za spichlerz świata śródziemnomorskiego! Nawet jeśli śmiali się z pewnego rodzaju nieudolności we władaniu krajem przez faraonów schyłkowych lat XVIII dynastii, każdy z nich marzył o Egipcie! Nie sądzisz?
sokaris
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sokaris dnia Czw 12:28, 27 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|